Artykuł1

Oto podstrona: 4


Jeśli coś brzmi zbyt dobrze, aby mogło być prawdziwe, wszyscy słyszeliśmy o następstwie. . . „prawdopodobnie tak jest”. Piszę więc o czymś, co naprawdę brzmi jak historia, o której zwykle się czyta w wiadomościach, na długo po tym, jak może powstać coś dobrego.

Wczoraj usłyszałem o zarządcy nieruchomości, który opublikował ogłoszenie o mieszkaniu do wynajęcia po znacznie obniżonej stawce niż inni w okolicy, ale to nie była sama część, która mnie niepokoiła. Nazywaj mnie cynikiem, ale kiedy zarządca poprosi o niepodlegającą zwrotowi opłatę aplikacyjną w wysokości 53 USD, a następnie powie, że jeśli weźmiesz mieszkanie, udzieli ci 25 USD tej opłaty, każdy alarm w mojej głowie zadziałał.

Nie mogę nawet powiedzieć, w jakiej kolejności uruchomiły się alarmy, ponieważ było ich tak wielu, że przybyli tam pierwsi. Jeśli mieszkania w tej okolicy są w przybliżeniu tej samej cenie, dlaczego ten byłby znacznie mniej? Jeśli jest to legalna firma, dlaczego opłata za złożenie wniosku nie podlega zwrotowi? A jeśli zdecydujesz się na mieszkanie, dlaczego pełna opłata za wniosek w wysokości 53 USD nie miałaby zostać zastosowana do czynszu za pierwszy miesiąc? Nie było nawet wzmianki o tym, czy musieli uiścić tę opłatę za wniosek czekiem czy gotówką, i komu ją wystawiono, imię i nazwisko?

Są też nieskończone historie o ludziach, którzy otrzymują klucze do domu lub mieszkania, aby mogli podlewać rośliny, karmić psy lub zajmować się niezliczoną liczbą rzeczy. I wszystko, co widzę, to ten facet, który siedzi w mieszkaniu, które do niego nie należy, i zbiera dużo 53 USD niepodlegających zwrotowi opłat za złożenie wniosku bez dowodu, że jest nawet właścicielem lub zarządcą mieszkania.

Kilka lat temu doszło do takiego oszustwa, że ​​zrobiły to wszystkie gazety. Domy były zamykane na prawo i na lewo. Ludzie wyjechali na małe wakacje, a kiedy wrócili, ich dom został sprzedany komuś innemu. Banki się popsuły. Zakłady ubezpieczeń majątkowych nie zbadały tytułu zbyt dokładnie, zanim pieniądze wymieniły ręce, a osobom, które regularnie spłacały kredyty hipoteczne, nagle powiedziano, że dom, za który płacili, nie należy do nich.

Więc tam siedziałem, wyobrażając sobie tego mężczyznę siedzącego w mieszkaniu, dla którego nie miał nawet klucza do mieszkania do wynajęcia, aby pokazać go perspektywicznemu najemcy (powiedział, że obecnie mieszka w nim ktoś, ale mógł pokaż jedną, która była pusta), zbierając dużo niepodlegających zwrotowi opłat za zgłoszenie w wysokości 53 USD i pomijając miasto z tymi wszystkimi pieniędzmi i nikt nie mógł nic udowodnić.

I żaden ze skarżących nie mógł nawet udowodnić, że był prawowitym zarządcą nieruchomości w mieszkaniu. Co jeśli byłby tylko kimś, kto zajmował to mieszkanie w określonych porach dnia lub nocy, kiedy wiedział, że ludzie nie będą w domu, a on zdobył klucz w niecny sposób? Idź to udowodnić. Zanim zatrudnisz prywatnego detektywa, który ustali, czy ten mężczyzna był naprawdę zarządcą nieruchomości, już dawno go nie będzie, podobnie jak twoje pieniądze.

Stare zastrzeżenie jest nadal prawdziwe ... niech kupujący się strzeże.